12 marca 2010

coffee and cigarettes


z Żurowską oczywiście

kiedy kobieta nie jest kobietą?
uuu.. trudne, trudne.. myślę, że kobieta nie jest kobietą kiedy poniża ją facet. kiedy przez niego płacze.. i kiedy przez niego cierpi

jakiego koloru byłaby okładka twojej książki?
może byłaby cała w jednym kolorze, np. w zielonym albo czarnym z wielkim znakiem zapytania w tytule



czego najbardziej żałujesz?
hmm.. żałuję tego kim jestem, bo choćbym chciała bardzo pewnych rzeczy nie mogę zmienić i one jakby zawsze będą mnie prześladować, chociaż już do tego przywykłam

definicja cynamonu?
(uśmiech) cynamon to coś wspaniałego i przyjemnego, co daje dużo radości, ale z drugiej strony bywa zdradliwe i nieprzewidywalne

ostatnie słowo jakie właśnie napisałaś?
dawno

jak nazywałby się twój zespół i na czym chciałabyś wywijać?
pewnie, że na gitarze chciałabym..a zespół pewnie miałby jakąś długą, skomplikowaną i głupią  nazwę, której nikt oprócz mnie by nie zrozumiał

trzy zaimki o mnie
zaimki? ty, (a co to są zaimki? śmiechśmiech), jaka? nigdzie

kiedy człowiek zdradza?
kiedy nie dotrzymuje obietnic, kiedy wyjawia czyjeś sekrety i kiedy nie można na nim polegać

wymarzona kolacja?
kolacja.. hmm.. z kimś bardzo ważnym.. nie musiałoby być na niej jakieś wykwintne jedzenie (mogą być kanapki z masłem orzechowym), ale musiałaby być bardzo długa.. mmm.. z wieloma poważnymi pytaniami może? i w jakimś ciekawym miejscu, najlepiej po ciemku

wkurwiam cię tymi pytaniami? (bezszczelny uśmiech)
nie, bardzo lubię takie pytania, bo zmuszają do zastanowienia się nad pewnymi sprawami i zawsze można dowiedzieć się czegoś ciekawego o samym sobie

wolisz kończyć czy zaczynać?
mmm.. chyba ani to, ani to. wolę być po środku, a jeżeli już mam wybrać coś z pośród tych dwóch to wolę zaczynać

czemu lubisz piątki?
bo to ostatni dzień tygodnia.. szkolnego. w piątki mam japoński, spotykam się z tobą i czasami w piątki lecą fajne filmy

dobra była chociaż ta kawa z mlekiem waniliowym?
pyszna.. kawa tak jak papierosy w dobrym towarzystwie smakują zawsze lepiej, niż w samotności