Wiem, że ostatnio dżo szaleje z tymi zdjęciami.. ale przecież już niedługo (sic!) będę musiała wysiąść z pociągu "focenie" i załapać się na jakiś z zakazanym słowem "matura", który wywiezie mnie nie wiadomo dokąd.
Dzisiaj miałyśmy szaleć z cate jednak szaro-bura pogoda odwołała za nas zdjęcia.
Natomiast jutro dżo jedzie na zasłużony odpoczynek do warszawki z figlem na orendż i zabiera ze sobą analoga. Wracam w niedzielę po południu, ale tym razem nie spędzę nocy na dworcu centralnym jak po soapandskin w czerwcu.. ha ha.













6 komentarzy:
źle Ci było na dworcu, dinoszale?
- NO, GREEEEEEEEJT!
było.. grejt! szkoda tylko, że kiedy już próbowałam usnąć przypomniało im się, że trzeba umyć podłogę na dworcu ;<
(a Ty nareszcie zaczęłaś czytać, co dżo pisze na tym swoim blogasku :p)
Ale genialna panterka! Pokłony dla wizażysty.
1,2,5,12 - faworyci.
Reszta też ekstra ;)
*albo stylisty?
-.-
Kiedy coś nowego?
Anonimowy: zależy kto pyta : >
Prześlij komentarz